środa, 18 lipca 2012

03-Doprawdy ładne niebo dzisiaj

   Lipiec powoli się kończył, dając więcej słońca a mniej opadów. Noce były krótkie, co dawało mi mało czasu do pracy, może to lepiej dla mojego organizmu. Siedziałem w salonie przy lampce nocnej i pisałem kolejny artykuł. Tym razem miał być o Super Junior. Przez to wszystko naszła mnie straszna ochota spotkać się z nimi. Tak więc wziąłem się do roboty i po zakończeniu pracy wybrałem się do sąsiadów.
   Zapukałem i czekałem ze spuszczoną głową. Drzwi się otwarły a mi w oczy rzuciły się papcie mające przypominać pieski, dla mnie wyglądało to bardziej jak włochate świnie. Podniosłem głowę i zobaczyłem żółtą piżamę w kaczuszki aż w końcu twarz EunHyuka.
-Witaj. -uśmiechnąłem się uroczo. -Ty już w piżamie? -spojrzał na mnie jak na totalnego idiotę.
-Jest trzecia w nocy. -ta praca mnie wyniszcza, nawet nie mam poczucia czasu. Zmieszałem się troszkę.
-Oj, wybacz. Po prostu miałem ochotę was zobaczyć. Mam nadzieje, że nie śpicie? -uśmiechnął się tylko do mnie nieco zdziwiony i otworzył drzwi szerzej tym samym pozwalając wejść. Na kanapie siedział HeeChul, DongHae i SiWon. Przywitałem się i usiadłem między nimi, Eun uczynił to samo.
-Wiecie...stęskniłem się. -mruknąłem. Wszyscy poza najbardziej kobiecym z towarzystwa uśmiechnęli się z tej okazji, HeeChul przewrócił tylko oczyma.
-Macie może ktoś ochotę iść na dach? -zapytałem i rozejrzałem się po ich zaspanych twarzach.
-Ja chętnie pójdę. -stwierdził Hae. SiWon spojrzał na mnie nieco wrednie.
   Usiadłem obok niego na kanapie wpatrując się w rośliny nas otaczające. Na dachu mieliśmy mnóstwo różnorodnego zielska, chyba miało to stworzyć jakąś strefę tai-chi czy coś...
-Powiem Ci, że coraz bardziej lubię ten dach. -powiedziałem zadowolony. Rybka spojrzał na mnie pytająco.
-Bo wiesz... spotykają mnie tutaj same miłe rzeczy.
-Na przykład ?
-No chociażby to, że siedzę tutaj z tobą o trzeciej w nocy. -ten zamilkł, na jego ustach zawitał delikatny, spokojny uśmiech. Po chwili uniósł głowę i spojrzał w gwiazdy.
-Doprawdy ładne niebo dzisiaj.
-Cham. -skomentowałem i uderzyłem go lekko w ramię.
-Pozwę cię! -zagroził śmiejąc się.
-Może sam mnie ukarz. -wystawiłem język.
-Nie wystawiaj języka bo cię w niego ugryzę. -odparł.
-Chciałbym. -nadal śmiejąc się westchnąłem i oparłem głowę o jego ramię. Po chwili milczenia zapytał:
-Na prawdę byś chciał? -nie wiedziałem co odpowiedzieć, zwykle odpowiedziałbym że tak aczkolwiek w formie żartu. Ale nie chcę by pomyślał, że żartuję mówiąc 'tak'.
-Zależy. -mruknąłem nieśmiało i podniosłem głowę patrząc mu w oczy.
-Od..?
-Od tego czy ty byś chciał.
-A jeśli tak, to..? -zapytał. A ja nie mogłem się już powstrzymać. Przybliżyłem się do niego jeszcze bardziej i przyłożyłem moje wargi do jego składając na jego ustach delikatnego buziaka. Po chwili oderwałem się obserwując go dokładnie, był totalnie purpurowy.
-To prawda nie gryzienie ale... -i tutaj mi przerwał, tym razem to on mnie pocałował. Gdyby połączyć uczucie spełnienia marzeń i cudownej euforii to byłoby to za mało by opisać to co wtedy czułem. Wtedy był to najbardziej magiczny moment mojego życia.
   Po tamtej nocy z DongHae unikałem go, nie wiem dlaczego ale wstydziłem się tego co się tam wtedy stało. Uważałem, że posunąłem się zbyt daleko, a on po prostu z grzeczności tego nie przerwał. Zaczęliśmy się częściej spotykać z zespołem, jednak DongHae przychodził rzadziej, a nawet jak był to tak jakby go nie było. Natomiast nawiązałem lepsze relacje z SiWon'em i KiBum'em. Kilka razy nawet wyszliśmy w trójkę do kawiarni. Jednak każdego wieczoru przed snem przypominałem sobie niewinne spojrzenie DongHae, jego ciepłe usta, jego zapach. Zdecydowanie była to jedna z chwil, które pamięta się do końca życia. Ale ja tego nie doceniałem, chciałem o niej zapomnieć. Czułem się jakbym zrobił mu krzywdę, jakbym zrobił coś wbrew jemu. Jednak musiałem się z tym uporać. Robiłem wszystko w tym celu, pewnego razu po imprezie nawet skończyłem w łóżku z Jackiem, w prawdzie do niczego konkretnego nie doszło, ale każdy jego pocałunek przypominał mi o nim, o DongHae.

3 komentarze:

  1. Opowiadanie super, na prawdę mi się podoba. Pomijając, że to yaoi...no ale cóż. Może w końcu je polubię xD
    Najbardziej spodobała mi się piżamka w kaczuszki. Kapcie Hyuka na pewno nie wyglądały jak świnie! Co Ty masz za spaczenia zwierzęce jakieś? Psy to nie świnie kolego! Piżamka w kaczuszki!Piżamka w kaczuszki!Piżamka w kaczuszki!Piżamka w kaczuszki!Piżamka w kaczuszki!Piżamka w kaczuszki!Piżamka w kaczuszki!Piżamka w kaczuszki!Piżamka w kaczuszki!Piżamka w kaczuszki!Piżamka w kaczuszki!Piżamka w kaczuszki!

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie piszesz :) czekam na kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. its love! Kochasz go! lool.. XD hahah boskie XD zaciesz i pisaki aż rozeszły się po całym domu ;P

    OdpowiedzUsuń